
Trzęsę się ze śmiechu XD. Miałam kolędę z Bachem oO.
Na początek szok: Dawid przyszedł. Mój wróg ;<. Były 'przyjaciel' tak jakby. Kiedyś z nim do podst. chodziłam :[
A potem sobie poszedł i Bach walił teksty.
Ksiądz: -Masz już chłopaka?
Katti: - No nie!
Ja: My tylko Justina <3
Ksiądz: - Timberlake?
Ja: - Niee! On jest brzydki XD. Biebera, Justina Biebera!
Katti: -Tam mamy plakaty. - pokazuje ona na nasze drzwi. :D
Ksiądz: - No no, a w szkole jest jakiś ładny, podobny do tego Biebera?
Ja i Katti: - Nie, tutaj sami brzydcy.
Ksiądz: - No takie kupy, nie?
Ja: - No XD.
Katti: A jak. :P
Ksiądz: - Aaa, to on skate, tak?
Katti: -No, deska i bxm.;]
Ksiądz: - Acha, no to fajnie, ok. Ja na rolkach jeżdzę jak w Poznaniu jestem, bo tutaj nie ma gdzie.
Ja: - Jak to nie ma? Na Grzymysławskiej XD. Nie no wiem, tam jest kostka. :D
Ksiądz: - No właśnie.
__________________________
Ksiądz: Dajcie mi coś do picia. Colę najlepiej. :D
Ja: Nie mamy coli ...
Katti: i żal. :D
Ksiądz: No to coś innego może być, ech.
albo:
Ksiądz: Módlmy się, a by Polacy wygrali dzisiejszy mecz piłki ręcznej.
My: No musimy. xd
Uznał że jestem bardziej otwarta od Katti i przechodzę okres buntu [?] ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz